Subscribe and Follow

6.4.13

Istanbul

No to nareszcie, witam po przerwie.  Ruszamy ze Stambułem. Będzie misz masz, trochę sztampy, naprawdę sporo zdjęć, pewnie aż do znudzenia. Muszę powiedzieć, że jestem z tych ujęć bardziej zadowolona niż z tego co złapałam aparatem cyfrowym. Może to dlatego, że każde zdjęcie wymaga większego skupienia i dłużej chwili przemyślenia kadru? A może to po prostu magia kliszy, a może samo zachwyt? Nie wiem, sami oceńcie. Na zaostrzenie apetytu:


8 komentarzy:

  1. piękne! czekam z niecierpliwością na więcej!
    uwielbiam Twoje analogi =)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Już w poniedziałek kolejne zdjęcia.

      Usuń
  2. zaostrzył się niesamowicie, ja myślałam, że poleci seria zdjęć, a tu 1!! czekam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha :) będzie krótkimi seriami jak zwykle ja. Tylko zamiast co trzy dni będą zdjęcia co drugi dzien :)

      Usuń
  3. ja mysle ze to magia analogow :D nie zrobisz szybko takiej fotki cyfrowka! ahh stesknilam sie za analogiem, ale jakos zapominam moje ciagle zabierac ze soba..

    czekam z niecierplliwoscia na wiecej zdjec!

    OdpowiedzUsuń
  4. piękne zdjęcie! takie pocztówkowe :)

    OdpowiedzUsuń

Instagram