Subscribe and Follow

20.4.13

ulice

Główne ulice miasta są zazwyczaj zakorkowane i gdy już utkniesz w korku to po prostu umarł w  butach. Stambulscy kierowcy to ludzie którzy w krwi muszą mieć domieszkę szaleństwa, ci co jej nie mają na drodze znaleźli się chyba przez jakiś przypadek i po prostu tam zginą. Piesi są zresztą nie lepsi. Osiedlowe uliczki to dla nich chodniki, zwłaszcza gdy tych często po prostu brak, albo są zbyt wąskie i nierówne by po nich iść. Zaś czerwone światło to tylko sugestia aby nie przechodzić na drugą stronę, co często zdarza się być ignorowaną zasadą. Gdy pobędziecie trochę w Stambule, uwierzcie mi, przestaniecie narzekać na rodzimych kierowców :)

Dwa ujęcia z Karakoy gdy wracałyśmy z Kasią spod wieży Galata. Ta dzielnica jest bardziej Europejska ze względu na swoją przeszłość. Jest też turystyczno młodzieżowa, odnowiona i kolorowa.


Po zwiedzeniu Kościoła na Chorze postanowiliśmy spacerem udać się nad Złoty Róg. Przebijąc się w kierunku zatoki szliśmy w dół wąskimi uliczkami na których toczyło się zwyczajne życie, gdzie turysta jest raczej czymś niespotykanym.

6 komentarzy:

  1. ahh jak tam pięknie i kolorowo w tej uliczce! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ostatnia klatka świetna, pokusiłabym się na twoim miejscu o zrobienie jakiegoś prostego surowego portretu - pan ma świetną urodę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. troche już za późno na portrety :) Ja zresztą nie do końca lubię ludzi, bardziej zawsze okiem wyłapuję ich twory :)

      Usuń

Instagram