Subscribe and Follow

14.4.13

fragmenty

Stambuł jest niczym do czego przyzwyczaiłam się zwiedzając europejskie miasta. Jest zlepkiem domów rozrastających się w lewo, prawo, w górę i w dół. Poprzecinany chaotycznymi ulicami, ukrytymi skrótami przez podwórka, murowano-drewniany, z iglicami minaretów wybijającymi się ponad dachy budynków. Często bury i zaniedbany, wymieszany z kiczem witryn sklepowych przypominających chińskie krasne bazarki. Ale jest też w nim mnóstwo piękna ukrytego w detalach. Wystarczy się tylko trochę lepiej rozejrzeć.





3 komentarze:

  1. To z gołębiami-moje ulubione! Cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  2. zasrańce gołębie tylko na zdjęciu ładnie wychodzą haha :) Kasia to miasto na Twoich zdjęciach zupełnie inaczej wygląda niż na co dzień, magia kiszy haha :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ahaha, dokładnie! Nieznoszę gołębi, ale tutaj tak się ustawiły :D jakby to moj tata ujął "na odstrzał, nic tylko pepeszę wziąć i strzelać" :P
      Na zdjęciach je upiększam, to to co chcę zapamiętać, wokół czego zbuduję magię tego miejsca :)

      Usuń

Instagram