Z weekendu w Krakowie przywiozłam moc wspomnień i 3 zapełnione klisze. Jeśli ktoś z Was lubi Kraków tak jak ja, to powinno mu się spodobać. Na pierwszy ogień idą kwiaty. Muszę przyznać, że zarówno na starym rynku jak i na Kazimierzu Krakowianie dbają o wygląd ulic i okiennic strojąc je w roślinność.